czwartek, 25 stycznia 2018

Nie trafiony prezent? Dla krawcowej to żaden problem!





Mój mąż dostał w prezencie ładny sweter. To znaczy, ładny to on był według mnie a według niego był okropny bo ...zielony, a on nosi tylko jeden kolor, czarny.
Sweter dobrej jakości bo 100% bawełny, no to przecież nie wyrzucę. No i jak dla mnie to kolor bardzo twarzowy, taka subtelna ta zieleń.
Przerobiłam go więc na luźny sweter dla siebie, tunikę prawie.
Zrobiłam to w kilku bardzo prostych krokach:
1. Odcięłam dolny ściągacz i skróciłam rękawy do mojego 3/4.
2. Powiększyłam dekolt i wszyłam w niego odcięty dolny ściągacz.
3. Podłożyłam rękawy i dół.
Powstała luźna tunika z ogromnym dekoltem przez który mogę chwalić się swoimi pięknymi, koronkowymi biustonoszami.
Mojej kici też się podoba i jeszcze chętniej się przytula :-)



Dekolt swobodnie opada z ramion a gdy zsunę go do tyłu to i kawałek pleców można pokazać. Czuję się w nim jednocześnie seksownie i swobodnie. Co myślicie o takiej przeróbce?
Pozdrawiam Was serdecznie!!!

8 komentarzy:

  1. Świetnie przerobiłaś ten sweter, efekt rewelacja! Poza faktem, że bardzo Ci w nim do twarzy :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć,
    No ja nie wiem! Że mąż nie chciał tak ładnego swetra. Mężczyźni mają interesujące gusta. A sweter bardzo seksowny Ci wyszedł :)
    Pozdrawiam,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano nie chciał i w sumie dobrze na tym wyszłam :-) dzięki :-) pozdrowionka!

      Usuń
  3. Super przeróbka. Mąż powinien więcej takich rzeczy dostawać ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No i to się nazywa dobra przeróbka. Świetny pomysł z dolnym ściągaczem do dekoltu!!
    Oby więcej takich "nie trafionych" prezentów :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.