niedziela, 3 marca 2013

Suwak kryty - wszywanie do sukienki z odciętą talią

Poniżej zaprezentuję mój sposób na wszycie suwaka krytego do sukienki, która ma odciętą talię.
Odcięta talia jest dużym utrudnieniem gdyż szwy talii muszą spotykać się na tej samej linii w suwaku.
W celu zaprezentowania tego sposobu, przygotowałam sobie miniaturową sukieneczkę, z odciętą talią. Jest przestebnowana na czerwono aby wyraźnie było widać linie łączenia. Suwak będę wszywać na środku tyłu. Mój sposób na to jest taki aby nie zeszywać środka tyłu na żadnym odcinku przed wszyciem suwaka.


Zanim jednak zaczniemy, rzecz najważniejsza: stopka. Do prawidłowego wszycia suwaka krytego niezbędna jest odpowiednia stopka. Taka stopka jak moja zaprezentowana poniżej, nie jest na szczęście  nie możliwym do zdobycia skarbem. Jest niedroga i można ją kupić w każdym sklepie, czy to zwykłym czy internetowym, z akcesoriami do maszyn.



Po nałożeniu stopki, należy sprawdzić czy igła przechodzi idealnie przez środek otworu stopki.
U mnie tak się nie dzieje, chyba kupiłam jakąś lekko wadliwą.


Wystarczy jednak, że przy nakręcaniu podłożę kawałek papierka i jest jak należy. Prowizorka najlepsza :-)


Suwak kryty przyszywa się do prawej strony materiału układając go "prawa do prawej" na materiale. Tak jak poniżej.


Suwak kryty przyszywamy rozpięty.


Będziemy szyć wzdłuż wskazanej linii.


Zaczynamy od jednego z brzegów suwaka. Przypinam go tak aby zarówno materiał jak i suwak leżały swobodnie na stole i fastryguję. Tutaj akurat użyłam dość sztywnego materiału i przyprasowanie flizeliny na brzegach nie było konieczne. Jest to na ogół jednak dobra praktyka. Z mojego doświadczenia jednakże wynika, że gdy się opanuje wszywanie suwaka krytego, nie jest konieczne używanie flizeliny. Suwak kryty jest bardzo subtelny i ja sama nie stosuję już flizeliny nawet gdy wszywam go do sukienek z bardzo cienkiego materiału. 


Suwak przyfastrygowuję do oznaczonego strzałką momentu wszycia.


Od góry suwak zaczynam przyszywać nieco niżej niż przebiega linia zapasu na szwy. Jak dużo niżej to zależy od grubości materiału, gdyż musimy zapewnić pewien luz na jego zagięcie po doszyciu odszycia. Gdy tego luzu będzie za mało, suwak nieładnie się na górze sukienki wybrzuszy. Lepiej gdy będzie on za nisko niż za wysoko - czyli zbyt blisko górnego szwu sukienki.


Rozpoczynam przyszywanie suwaka. Przyszywam jego lewą część. Wsuwam go pod stopkę, w lewy jej rowek, delikatnie odchylając zapinającą część suwaka.


Szyję możliwie blisko zapięcia ale jednocześnie tak aby go nie przeszyć. Lepiej jest za pierwszym razem przeszyć za daleko, gdyż możemy zawsze poprawić kolejnym szwem szyjąc bliżej. Pomoże nam delikatne rozchylanie suwaka.


Gdy ta część suwaka jest już przyszyta, kładziemy sobie tą część sukienki na stole i dosuwamy do niej drugą, prawą część tyłu.
Układamy równo jedną obok drugiej.


Zapinamy suwak, nie zmieniając jego ułożenia. Możemy to spokojnie zrobić - jest już z jednej strony przyszyty. Na obu częściach suwaka zaznaczamy kluczowe miejsca: linię talii, linię końca wszycia, linię góry, oraz wszelkie inne które muszą się zgadzać.


W moim przypadku, oznaczyłam linię talii oraz początku i końca wszycia.


Teraz rozpinam suwak i jego nieprzyszytą część przypinam szpilkami do prawej części pleców tak aby zaznaczone punkty się zgadzały.


Ponieważ zdarzyło mi się pomylić, uczulam na to w jaki sposób ułożyć suwak na drugiej części materiału. Zobaczcie poniżej jak to powinno wyglądać, w jaki sposób powinno wyglądać ułożenie końca suwaka. Jest wywinięty jak faworek.


 Fastryguję przypiętą część suwaka. Po sfastrygowaniu można go delikatnie zapiąć żeby sprawdzić czy wszystko jest tak równo jak chcieliśmy. To co widać poniżej zapowiada się całkiem dobrze.


Delikatnie rozpinamy suwak i przyszywamy. Tym razem wsuwamy go w prawy rowek stopki. Zaczynam wszywanie w oznaczonym chwilę wcześniej miejscu (na czerwono).


Po przyszyciu suwaka, zapinamy go aby sprawdzić jak nam wyszło. Jak widać poniżej, jest idealnie równo :-)


Dopiero teraz zeszywam tylny szew. Wcześniej całość co najmniej spinam szpilkami i sprawdzam czy równo leży. Czasem linie dołu się nie zgadzają, ale ich wyrównanie nie jest problemem. Priorytetem powinno być aby punkt wszycia suwaka łączył się gładko z linią tyłu.


 Szyję więc od dołu do punktu wszycia suwaka. Szyję wąską stopką, ułatwi mi ona dojście do momentu wszycia suwaka. Nie doszywam do końca, zostawiam 0,5-1 cm. Zapobiegnie to powstaniu swego rodzaju wybrzuszenia na końcu wszycia suwaka.


Teraz całość rozprasowuję.


Tak wygląda wszyty suwak kryty. Jest niewidoczny a dzięki skrupulatnym oznaczeniom i cierpliwemu fastrygowaniu, linie poprzeczne równo stykają się ze sobą.



Na koniec można jeszcze przyszyć, ręcznie lub na maszynie, koniec wszycia suwaka. Czasem przy mocniejszym pociągnięciu suwaki kryte wyrywają się z naszych pięknych sukienek. Niestety masowa produkcja pomija takie drobne ale ważne elementy. Wystarczy jednak przymocować suwak do szwu w miejscu w którym kończy się szew jego wszycia i szanse na wyrwanie go przy zapinaniu drastycznie maleją :-)


7 komentarzy:

  1. No tak... a ja przed dwoma tygodniami szyłam piękne sukienki dla moich siostrzenic i postanowiłam użyć suwaka krytego, choć nie posiadam stopki do niego. Twoja instrukcja przydałaby mi się wtedy - wszyłabym je zdecydowanie ładniej :-) Choć tragicznie nie było, w jednej sukience wyszło mi to nawet bardzo dobrze, w drugiej trochę gorzej, ale to ze względu na użyty materiał: dwie warstwy z bawełny i szyfonu...
    Ale od teraz będę wiedziała jak to robić - dziękuję bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za ten wyczerpujący wpis. Trafiłam na Twojego bloga szukając właśnie informacji o tym, jak wszyć kryty suwak. Do tej pory szyłam z suwakami nie-krytymi, ale w planach mam sukienkę, do której pasuje kryty (miss B, 1/96, model 407). Materiał jest dość sztywny, choć cienki (jakaś bawełna z lnem być może, nie mam pewności). I w związku z tym mam pytanie - wątpliwość. Co zrobić, by po wszyciu faktycznie materiał zakrywał suwak, a nie rozchodził się na boki? Zaprasować? Nie chcę stebnować z prawej strony. Nie mam też takiej specjalnej stopki, jedynie taką jednostronną do suwaków (mam bardzo starego Łucznika). Z położeniem ściegu, jak sądzę, poradzę sobie, tylko jak blisko suwakowych ząbków kłaść ten ścieg? (Przepraszam, nie znam fachowego słownictwa, piszę opisowo, bo szyć uczyłam się podglądając babcię, nie z książek). Będę wdzięczna za podpowiedź!

    OdpowiedzUsuń
  3. Pochwalę się - udało się. Kupiłam suwak, obejrzałam go dokładnie. Poodginałam w te i we wte i olśniło mnie, na czym polega fenomen krytego suwaka. Na początku chciałam zastosować półstopkę - zrobiłam szew, który zamierzałam potraktować jako roboczy, coś jak fastrygę (ale bez wypruwania). Brakowało jeszcze około 2 mm i zaczęłam najpierw ręcznie się męczyć z tym dodatkowym bliskim przeszyciem. Potem okazało się, że mam jednak w maszynie stopkę, która sobie z tym radzi (ma rowki, więc to chyba stopka właśnie do suwaków). Poza tym, że nie da się dojechać do samego końca (tam już ręcznie przyszyłam), to wyszło dobrze. A i cała sukienka jest niezła, choć szyjąc drugi raz poprawiłabym w wykroju parę drobiazgów. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Witaj, cieszę się że w końcu się udało :-)
    Dokładnie tak jest z suwakami krytymi - jak się przyjrzeć to widać że jest to taka swego rodzaju sprężynka, która odgina się i umożliwia przyszycie materiału bardzo blisko jej brzegu. W tym tkwi cały sekret, należy przyszyć materiał jak najbliżej brzegu tej sprężynki, ona odegnie się w swoją stronę, czyli pod spód i z prawej strony widać będzie tylko materiał. Tak jakby w ogóle nie było suwaka. Ja ostatnio też wypróbowałam do wszycia suwaka krytego takiej innej stopki, która nie ma rowków ale taki jakby wystający od spodu rancik, pomaga on odchylać tą sprężynkę jak się okazuje i też można łatwo wszyć suwak.
    Jeszcze jedno podpowiem, to jest ok tak jak robiłaś, że wszyłaś suwak w efekcie kilkoma ściegami. Ja też tak przeważnie robię, jeszcze nigdy chyba nie udało mi się za pierwszym przeszyciem przejechać tak super blisko sprężynki suwaka. Dopiero za drugim razem, gdy już suwak był przymocowany tym pierwszym szwem, udawało mi się ładnie przeszyć tuż przy właściwej linii. Wydaje mi się jednak że tak jest nawet lepiej, bo przynajmniej taki suwak będzie się mocno trzymał.
    Jakbyś miała jeszcze jakieś pytania to śmiało pisz :-)
    pozdrawiam,
    Kinga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Sukienka jest tak udana pod względem kroju, że planuję prawie identyczne (małe zmiany dekoltu) - z czarnego lnu i czerwonego jedwabiu (kupionego w lumpeksie za całe 8 zł!). Wygląda na to, że przy trzeciej dojdę do perfekcji z tymi suwakami. :) Nie mam tylko pomysłu, jak dojechać do samego końca maszyną - chyba po prostu się nie da i trzeba ręcznie doszywać końcówkę.

      Usuń
    2. Witaj, generalnie z krytymi jest tak, że nie doszywa się ich aż do końca. Ostatnie 2-3 cm zostawia się takie nie wszyte. Czasem też nie warto maltretować materiału żeby szew idący od zamka w dół przeszywać tak do samego zamka. Często pozostawia się kawałeczek niedoszyty. Lepiej wygląda i lepiej się układa jak jest tak niż jak na siłę dojedziesz do szwem aż do połączenia go zupełne z suwakiem. Można w ten sposób ponaciągać materiał i będzie odstawał. Warto natomiast przymocować boczki suwaka do zapasów szwu, tam gdzie się on kończy, aby nie wypruł się on nam przy zapinaniu go. To już można zrobić ręcznie, łapiąc po prostu kilkoma przewleczeniami igły zapas szwu i bok suwaka w jednym punkcie.

      Usuń
  5. Przymierzam się do wszycia suwaka krytego... Mam nadzieję, że mi się uda. Dziękuję za tą instrukcję :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.