Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Marynarki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Marynarki. Pokaż wszystkie posty

piątek, 10 lipca 2015

Żakiet - może i szary ale za to jak spod igły :-)

Przy szyciu tego żakietu zaparłam się i dopracowałam wcześniej niećwiczone detale takie jak np. "zapięcia" przy rękawach. Tutorial na ten temat będę miała w przyszłym tygodniu na przykładzie kolejnego żakietu a dziś pokażę tylko efekt końcowy bo przy szyciu tego bardziej skupiałam się na uczeniu się niż na robieniu zdjęć.
Wykrój to nr. 104 z burdy 03/2007. Zmieniłam w nim tylko rękawy poprzez dodanie 'zapięcia'.
Żakiet jest uszyty z szarej elano-wełny, takiej typowej garniturówki. Będę jeszcze do niego szyła sobie sukienkę z tego samego materiału i będzie to taki biurowy komplet.
Generalnie po uszyciu tego i ostatnio pokazanego - białego - uważam że ten wykrój jest lepszy, łatwiejszy w szyciu, obszerniejszy - wygodny w noszeniu i co ważne - rękaw wszywa się bezproblemowo. W tym białym chyba główka rękawa jest za wysoka, tutaj nic nie musialam poprawiać.




Żakiet jest zapinany na jeden guzik i ma kołnież z rewersem. 




Do żakietu kupiłam grubszą podszewkę diagonal.


Kieszonki zrobiłam z klapkami i dwoma listewkami - z góry i z dołu.


  

Nad tym elementem się najdłużej "ćwiczyłam". Nigdzie nie mogłam znaleźć tutoriali jak to ładnie wykonać, w końcu wyciągnęłam z szafy marynarkę męża i podglądając jak to jest u niego zrobione, rozrysowałam sobie schemat całego "origami" na papierze.  Potem udało mi się to wykonać od razu i bez prucia bo jest to bardzo proste :-)


 Zapięcie jest "nieczynne", zamknięte naszytymi guzikami. Podszewka jest natomiast przyszyta do całości jakby nigdy nic. Szwy zamykające listewki 'zapięcia' są przeszyte na skos i dzięki temu brzegi z każdej strony wyglądają gładko.


Uszyć taki żakiet to nie jest bułka z masłem ale późniejsze noszenie tak perfecyjnie odszytego ciuszka to sama przyjemność, zgadzacie się ze mną?
Pozdrawiam serdecznie!!!


środa, 8 lipca 2015

Biały żakiet - hit każdego lata

Białą marynarkę na lato po prostu zawsze muszę mieć. Jakoś sobie bez tego nie wyobrażam letniej garderoby. W tym roku wyjątkowo zamiast naturalnej tkaniny wybrałam sztuczną dzianinę bo urzekła mnie jej faktura. Materiał kupiłam w sklepie z tkaninami na ul. Madalińskiego 4. Dzianina ta fakturą czy też mięsistością przypomina trochę popularnego ostatnio nurka. Jest średnio gruba, taka w sam raz. Bardzo przyjemnie się szyła, miałam jedynie problem z zaprasowaniem brzegów ale przez szmatkę dało radę nie poniszczyć materiału i osiągnąć pożądane zgięcia tu i tam.
Model marynarki to nr. 112 B z tegrocznej marcowej burdy: http://www.burda.pl/wykroj/2015-burda-3-112-bhttp://www.burda.pl/wykroj/2015-burda-3-112-b 
Osobiście bardzo polecam ten model, żakiet jest ładnie wytaliowany i ma wąskie rękawy, przez co ładnie modeluje sylwetkę.

Sporo napracowałam się przy kieszeniach z klapkami ale zrobiłam je nieco mniejsze niż w oryginalnym modelu. To pierwsza z dwóch modyfikacji jakie wprowadziłam. Druga to zapięcia przy mankietach rękawów - ostatnio nauczyłam się je bardzo ładnie wykańczać i niedługo podzielę się z Wami tą wiedzą :-) A dziś zapraszam do obejrzenia i może zainspirowania się moim białym żakietem:




Zaszewki w tyle średnio mi się podobają, następnym razem rozetnę formę do samego dołu żeby przynajmniej uniknąć jednego końca zaszewki.





Guziki przy mankietach:


Kieszenie z klapkami. W "przepisie" było aby wykroić klapki w całości z tego samego materiału, na mój gust to było za grubo (przynajmniej przy tym materiale) więc spód klapki jest z podszewki.


Zapięcie w przodzie to trzecia modyfikacja o której nie wspomniałam na począku - oryginalny model jest zapinany na jeden guzik, ja zrobiłam sobie zapięcie na dwa. 


Co myślicie?
Pozdrawiam Was serdecznie!!!

czwartek, 20 grudnia 2012

Marynarka wieczorowa oraz mój sposób jak wszyć rękawy do marynarki

Ten materiał długo czekał aż się nad nim zlituję. Prawda jest taka, że kupiłam go bo mi się podobał ale potem nie bardzo wiedziałam co z niego uszyć, oprócz marynarki i na marynarce stanęło. Moim zdaniem, przez to, że materiał ma złotą nitkę a także przez to, że użyłam ozdobnych guzików, marynarka nadaje się na wyjście wieczorowe :-)



Jako formy użyłam tym razem nie wykroju na marynarkę, lecz na sukienkę - szmizjerkę. Ponieważ materiał jest dość mięsisty zrezygnowałam z kołnierza i kieszonek. Ciężko byłoby je z niego uszyć i myślę, że nie wyglądały by dobrze. Dzięki temu, że posłużyłam się wykrojem na szmizjerkę, marynarka bardziej przylega do ciała, ma węższe rękawy i ładnie podkreśla talię. Na biodrach jest fajnie rozkloszowana. Aby jeszcze bardziej podkreślić linię użyłam dużych poduszek w ramionach. Dzięki tym wszystkim cechom marynarka bajecznie poprawia sylwetkę. Wymusza również prostą postawę :-)

Na przykładzie tej marynarki zdradzę mój sposób na wszywanie rękawów.
Na początek upinam szpilkami cały rękaw i układam odpowiednio tam gdzie ma być naddany. Przy tym wykładam rękaw na marynarkę, co ułatwia naddanie. Najpierw przeszywam maszyną odcinek pachowy czyli między zaznaczeniami naddania.



Następnie fastryguję od strony rękawa odcinek na którym należy rękaw naddać. Za jednym szyciem robię jakby dwa ściegi. Przeciągam nitkę raz na górze (nad planowaną linią szycia) a raz na dole (pod planowaną linią szycia).

Jedno przeciągnięcie na górze:



Kolejne przeciągnięcie na dole:



W ten sposób, po stronie rękawa powstaje rząd pionowych kresek (na zdjęciu jest główka rękawa).



W tym samym czasie, po stronie ramienia powstają dwa rzędy ściegu prostego, pomiędzy którymi będę szyć maszyną. Szycie maszynowe wykonuję właśnie po tej stronie. Gdy szyję, wkładam lewą rękę pomiędzy obydwie warstwy i leciutko wyciągam do zewnątrz warstwę rękawa, to "pomaga mu" się ułożyć.



Szyjąc w ten sposób nie robię szczypawek a rękaw jest równo wszyty i pięknie się układa. Tym sposobem udaje mi się nawet nieraz bez szczypawek wszyć rękaw do podszewki.


Na zdjęciach poniżej widać jak ładnie wszyty jest rękaw. Tu już jest również włożona poduszka.






Tu jeszcze raz skończona marynarka. Guziki są ozdobione złotymi liśćmi, cała marynarka jest więc utrzymana w złotej tonacji. Dziurki na guziki wykonałam w ten sposób, że górną i dolną uszyłam horyzontalnie a środkową wertykalnie. Dzięki temu przód będzie się zawsze dobrze układał. 



czwartek, 17 maja 2012

Biała Marynarka

Lato to wymarzony czas do noszenia białych marynarek o swobodnym kroju. Biorę się za szycie.
Tym razem wybrałam model z burdy, marynarki o sportowym kroju, zapinanej na jeden guzik. Zmieniłam tylko rękawy - zrobiłam je dla siebie 3/4 z wywijanym mankietem.
Wybrałam białą bawełnę w prążek.


Wywijane mankiety odrysowałam z wykrojów rękawów, łącząc ze sobą wierzch i spód rękawa, ale odrysowując tak, aby zachowany był kształt rękawa, w ten sposób mankiet będzie się dobrze na rękawie układał. Odrysowałam je na materiale, podszewce i flizelinie.


Sfotografowałam tym razem błędy które wiecznie robię. Rękawy to moja bolączka, rzadko mi sie udają, a tu na dodatek materiał był trudny, bo ta bawełna nie miała w sobie ksztyny elastyczności. Porobiłam więc szczypawki, niestety.


Miałam również trochę trudności z kołnierzem i nie do końca wyszło tak jak chciałam.


Podszewkę uszyłam również z bawełny, w szare kwiatki. Szyłam kiedyś z tego poszewkę na kołdrę.


Mankiety doszywałam osobno.


Po wywinięciu spód jest z podszewki a wierzch z białego.


Wewnętrzna strona mankietu jednak też jest z podszewki.


Tak prezentuje się gotowa marynarka.

Ogólnie nie wyszło źle. Kieszenie zrobiłam klasycznie, z wąskimi listewkami od góry i od dołu. Trochę nie układa się kołnierz na stójce, ale mam wrażenie, że to wina materiału, jest to dość sztywna bawełna i zaczynam dochodzić do wniosku, że mój wybór nie był dobry. Ta bawełna chyba bardziej się nadaje na poduszki :-) Nic to, poduszek nigdy dość :-)