niedziela, 9 lipca 2017

Bawełniane koszulki na ramiączka z wykończeniem z koronki - tutorial [szycie bez użycia owerloka!]




Od jakiegoś czasu szukałam fajnego wykroju na koszulkę na ramiączka z dzianiny. Bardzo dobry wykrój na taką właśnie koszulkę znalazłam w tym numerze Ottobre, 2/2009. Kupiłam go w Outlecie Tkanin na Czerniakowskiej.


Ten wykrój jest przygotowany w pełnej rozmiarówce więc każdy znajdzie coś dla siebie. Ja zawsze z nieufnością podchodzę do kwestii ramiączek - do tej pory gdy szyłam z Burdy to zawsze ale to zawsze, w przypadku wykrojów na bluzki na ramiączka, ramiączka były dla mnie o niebo za długie.
Tu postanowiłam podejść do sprawy czysto naukowo i wypróbować ten projekt bez poprawek i wiecie co? Ramiączka są idealnej długości, nie trzeba w nich nic zmieniać :-) Byłam tym bardzo pozytywnie zaskoczona.


Opowiem Wam więc jak szyłam z tego wykroju koszulkę, jak wykorzystałam do jej ozdobienia koronkę i jakich użyłam ściegów. Uwaga - celowo nie użyłam overloka, chciałam napisać instrukcję dla tych którzy mają tylko podstawową maszynę do szycia i pokazać Wam, że aby uszyć takie cudeńko nie trzeba mieć w domu całego parku spejalistycznych maszyn.
Ani wielkich umiejętności.
Tylko trochę czasu.
:-)

Przekalkowałam z arkusza z wykrojami mój rozmiar (42 - aha, rozmarówka w Ottobre się sprawdza w 100%, fakt potwierdzony) i wykroiłam z szarej dresówki typu T-shirt jeden przód, jeden tył (różnią się nieznacznie między sobą ale jednak) i dwa ramiączka. Przygotowałam sobie też koronkę do ozdobienia przodu.


Oczywiście możecie uszyć tą koszulkę bez koronki i jeśli interesuje Was taka wersja to od razu przejdźcie niżej :-)
Natomiast jeśli chcecie z koronką to czytajcie dalej.
Mam jeszcze kawałek koronki z zapasów, które jakiś czas temu poczyniłam w Łodzi. Jest to koronka w zasadzie nieelastyczna, może minimalnie. Elastyczna będzie też dobra, może nawet bardziej.
Przyłożyłam ją do przodu koszulki, do górnej części dekoltu, układając ją tak aby wzór nie był jakoś dziwnie ucięty tylko żeby listki były od brzegu do brzegu w całości. Akurat u mnie wyszło tak, że na całym dekolcie zmieściły się trzy listki.


Przypięłam od razu żeby moje misterne ułożenie nie uciekło i odcięłam nadmiar koronki wzdłuż linii pach i zachowując nadmiar na dole, tak jak to widac na zdjęciu poniżej.


Przyfastrygowałam koronkę kontrastową, niebieską nicią, blisko dolnej linii wzoru.



Wybrałam cienkie, uniwersalne igły. Cienkie czyli z oznaczeniem 60/8.


Ostatnio lubię szyć nićmi do podszywarek - są bardzo cienkie i jednocześnie wytrzymałe. Kupuję je w GoldPolu po ok. 17 zł za szpulkę, ale na szpulce jest duuużo nici. Lubię też to, że ponieważ nić jest cienka, dużo się mieści na bębenku i jednym bębenkiem obszywam kilka bluzek i jeszcze zostaje :-)


250 to oznaczenie grubości tej nici. Zwykłe nici do szycia, takie które kupujecie zazwyczaj w pasmanterii to 120tki, grube nici do np. ozdobnego stębnowania to np. 60tki, 40tki. Jeszcze mniejsza liczba to już prawie kordonek, i tak dalej.
Lubię jeszcze 150tki - ładnie wyglądają na stebnowaniu np. koszul, przy nich 120tki wyglądają jak sznur :-) 


Na maszynie ustawiam mały zygzak, czyli szerokość 2.0 i długość 1.8. Ale przetestujcie najpierw na ścinkach, bo w każdej maszynie wygląda to inaczej, czyli np. ustawicie tak jak ja a zygzak będzie wyglądał szerzej.


Tym zygzakiem przyszywam koronkę szyjąc po koronce, wokół wzoru. Zobaczcie, wybrałam sobie ile koronki ma zostać na koszulce i szyję wokół wzorów.


Po przyszyciu, prawa i lewa strona:



Teraz, odcinam tą część dzianiny, która jest nad szwem (widzimy tu lewą stronę koszulki):


Oraz tą część koronki, która jest pod szwem (poniżej prawa strona koszulki):


Przydają się do tego małe nożyczki ze spiczastymi czubkami.


Przód jest gotowy. Jego górna część wykończona jest ładną koronką :-)


Jeśli nie planujecie wykańczać bluzki koronkami to zarówno górę dekoltu przodu jak i tyłu, możecie wykończyć tak jak ja wykończyłam tutaj dekolt tyłu.
Zagięłam do środka brzeg i przypięłam szpilkami:


Ustawiłam na maszynie ten ścieg. To jest taka drabinka, wiem że jest nawet w Silverkach, więc pewnie większość z Was go ma :-)


Tym ściegiem przeszywam brzeg materiału, szyjąc polewej stronie i to tak aby brzeg materiału przejeżdżał przez środek stopki. Wtedy będzie to i przyszyte i brzeg będzie zamknięty.


Następnie zeszyłam boki koszulki. Zeszyłam je pokazywanym wcześniej zygzakiem.


Może Was to zdziwi, ale pomimo że mam overloka a nawet coverloka, to szyję sobie tak czasem rzeczy z dresówki i zupełnie mnie to zadowala. Dresówka się przeważnie nie strzępi, po kilku praniach taki brzeg ładnie się zwija, nie drapie, jest naprawdę ok. Jest też wystarczająco elastyczny.


Ramiączka. Tak jak wcześniej pisałam, skroiłam je dokładnie wg wykroju. Są to dwa paski o szerokości 4 cm.


Oba paski zeszyłam wzdłuż krótkich brzegów, zamykając je w ten sposób w okrąg. Następnie, układając łączący je szef na bocznym szwie bluzki, przypięłam do podkrojów pach.


Przyszyłam tym moim zygzakiem.


Przyszyte ramiączko, chwyciłam na wysokości boku i złożyłam raz i drugi raz, zamykając je w ten sposób jak lamówkę.


Tą część paska, która będzie ramiączkiem, też złożyłam tak jak lamówkę. Z czterech centymetrów powstało ok. jednocentymetrowe ramiączko.


Szyjąc cały czas tym samym zygzakiem, przeszyłam wokół całego ramiączka, szyjąc wzdłuż brzegu złożenia, po lewej stronie. Jak widzicie poniżej, postawiłam stopkę tak aby jej środek "jechał" po złożeniu.




Ten sposób może Wam się wyda dość amatorski, jednak jest bardzo łatwy do wykonania nawet dla początkującej w szyciu osoby i zobaczcie że efekt estetyczny jest bardzo zadowalający:




Na koniec spód bluzeczki podłożyłam tym samym ściegiem, którym przyszyłam brzeg tylnego dekoltu.


Tym samym sposobem uszyłam jeszcze taką koszulkę nocną - wykrój ten sam tylko przedłużony.


Uszyłam też tym sposobem czarną koszulkę, z ładną czarną koronką. Ta była już w pełni elastyczna ale postępowałam dokładnie tak samo.





Dzięki temu świetnemu wykrojowi mam zapas bielizny do spania :-)


Mam nadzieję, że moje opisy się Wam przydadzą i śmiało sięgniecie po koronki.
Pozdrawiam Was!

9 komentarzy:

  1. Przygotowałaś bardzo fajny tutorial. Na pewno nie jedna początkująca jak i doświadczona krawcowa zniego skorzysta.
    Pozdrawiam Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny tutek! Już nie boję zmierzyć się z taką koszulką i wykończeniem koronką. Dziękuję :-) Zastanawiam się czy dałoby radę koronkę zastąpić paskiem zrobionym na szydełku? Połączenie moich dwóch pasji. Próbowałaś kiedyś czegoś takiego? Koszulki świetne :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że próbowałam :-) wychodzi to świetnie, musisz tylko odpowiednio dobrać grubość kordonka do materiału. Zobacz tutaj: http://kingaszyje.blogspot.com/2015/10/bluzka-z-dresowki-z-szydekowa-wstawka.html
      Zrobiłam swego czasu takie cuś - bluzka z szydełkową wstawką. Tylko chyba wybrałam zbyt gruby kordonek :-)

      Usuń
  3. Czad! Jesteś moją bohaterką :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale dużo przydatnych informacji! Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A dziś sobie myślałam o tym poście, jak rozważałam zakup tego typu bluzeczki. Nie kupiłam, uszyję!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny tutorial. Z takim szczegółowym wytłumaczeniem krok po kroku przygotowania i samego szycia tego typu koszulka już nie będzie straszna. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Slodkie te koszulki i jaki fajny kursik :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Koronkowe elementy są ostatnio całkiem modne :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.