wtorek, 1 października 2013

Jak uszyć proste ponczo? Niezwykle łatwo jak się okazuje :-)

Zrobiło się zimno i ja również, tak jak córeczka Fusika zapragnęłam mieć ciepłe ponczo. Postanowiłam uszyć je z kupionego kiedyś w Ekwadorze szala zrobionego z  wełny alpaki. To jest mój najcieplejszy szal i jako szal noszę go już pięć lat. Pora więc zamienić go w coś innego żeby nie znudził mi się przez kolejne pięć :-)

Najpierw może przedstawię szal, oto szal:


Szal jest długaśny, zielony i wygnieciony po letnim wypoczynku w szafie. Można spokojnie zrobić z niego niezłe ponczo. A metoda na jego uszycie jest łatwa i wszędzie ostatnio widzę poncza szyte lub robione właśnie w ten sposób. Doszłam do wniosku, że najłatwiej będzie opisać Wam tą metodę na przykładzie kartki papieru. 
Kartkę papieru, rozcięłam wzdłuż na pół żeby otrzymać dwa podłużne kawałki tak jak potrzebuję dwa kawałki materiału na zrobienie poncza. Oba kawałki muszą mieć tą samą długość.


Jeden z nich łączymy z drugim zeszywając krótki bok z długim tak jak to pokazuję na poniższym przykładzie.


Następnie ten doszyty bok składam w dół.


I z kolei do jego długiego boku doszywam krótki bok drugiego kawałka materiału.


W ten sposób powstaje ponczo a otworem na głowę jest ten fragment który trzymam kciukiem.


Skleiłam te kawałki papieru ze sobą żeby Wam pokazać jak to powinno wyglądać na koniec.


A teraz moje ponczo. Niewielkim utrudnieniem, były u mnie nieco inne proporcje niż na zaprezentowanym wyżej przykładzie.
Mój szal rozcięłam bowiem na dwie części równej długości, które jednak były za szerokie na takie tradycyjne ponczo. 


Jak widać poniżej moje dwa kawałeczki idą bardziej w stronę kwadratów niż prostokątów. Nie chciałam jednak przycinać już bardziej tego szala i postanowiłam przy tych proporcjach pozostać.


Tak jak na przykładzie z karteczkami, kolejno połączyłam ze sobą poszczególne brzegi.



Ze względu na bardziej kwadratowe proporcje, po całkowitym zeszyciu obydwu brzegów, został by mi mały otwór na głowę. Postanowiłam więc jednego ze szwów nie zeszywać do końca tak jak widać to na zdjęciu poniżej.


Postanowiłam szyć "na płasko" używając takiego ściegu:


Na płasko czyli ułożyłam obydwa brzegi jeden na drugim, tworząc swego rodzaju ścieg płaski. Od razu mówię, że nie jest to jakiś tam wzorowy ścieg płaski, tylko po porostu taki mój wymysł na potrzeby tego projektu.


Tam gdzie były frędzelki musiałam uważać żeby nie weszły mi one pod igłę :-)


Tak wygląda moje gotowe ponczo. Dopiero po zrobieniu zdjęć je wyprałam więc na zdjęciach wygląda na nieźle pognieciony łach :-) Ale obiecuję zrobić sesję jak wyschnie :-)











10 komentarzy:

  1. Czy ja Ci kiedyś mówiłam, że Cię uwielbiam? Pewnie tak, a jeśli nie to mówię Tobie, że wariuję za Tobą, Twoimi pomysłami, dzieleniem się nimi z nami i za Twoim szyciem!!! :DDD Twoje ponczo jest świetne, a sam pomysł na ponczo fantastyczny! Na pewno wykorzystam w następnym sezonie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja uwielbiam Twoje Paragwajskie opowiastki i uszytki :-D Ściskam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł i bardzo prosty:) Podobają mi się Twoje prace i z chęcią będę do Ciebie zaglądać:) Pozdrawiam cieplutko. Ania

    OdpowiedzUsuń
  4. Kinga dopiero Cię odkryłam matko superrr dziękuję Ci, że jesteś

    OdpowiedzUsuń
  5. O matko :-) to super, dzięki za miłą wizytę :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba najlepszy blog o szyciu jaki widziałam w necie. Potrafię szyć i to bardzo dobrze, ale jestem samoukiem i nie wszystkie "chwyty" w tym zawodzie znam. Twoje rady bardzo mi pomogły. Dziękuję i pozdrawiam !
    p.s. zaraz biorę się za szycie poncza z szala, którego nie bardzo lubię. Ale to chyba za godzinę się zmieni :)

    OdpowiedzUsuń
  7. TERAZ wiem w końcu co uszyć z kawalka beżowej wełnianej tkaniny którą posiadam, dzięki za pomysł

    OdpowiedzUsuń
  8. Dokładnie tego szukałam! Bardzo dziękuję za klarowne instrukcje i pozdrawiam
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale fajny prosty pomysl, wlssnie szukalam w necie prostego sposobu na uszycie narzutki plazowej i mi podsunelas mysl...dziekuje i pozdrawiam-Lena

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.