sobota, 17 października 2015

Niebieska sukienka z dresówki

Metr dresówki w kwiatowy wzór kupiłam w sumie na próbę, bo nie wiedziałam ani czy dobrze mi będzie w niebieskim (do brązowych oczu?) ani czy grubość będzie bardziej swetrowa czy bluzkowa. Jakością się nie zawiodłam i ze sprawdzonego już kilkukrotnie wykroju na bluzkę skroiłam sobie krótką sukieneczkę :-)
Co do koloru ocenicie sami :-)



Żeby jednak jak zwykle sobie utrudnić postanowiłam trochę namieszać farbkami do tkanin. Wzór aż się o to prosił. Kilka motywów wzoru wypełniłam delikatnymi odcieniami farb do tkanin zakupionych w sklepie Tchibo. 



Użyłam jedynie dwóch odcieni - jasno perłowego i jasno różowego.


Po wyschnięciu, farbę utrwaliłam za pomocą żelazka prasując przez papier do pieczenia.



Wypełniłam tylko kilka wybranych motywów jedynie na przodzie sukienki.


A to już efekt całościowy. Sukienka jest długości ok 47 cm od talii, rękaw 3/4 (mój ulubiony), dekolt w łódkę. Kurcze, już ją lubię!










A Wy jak myślicie? Ujdzie?

Pozdrawiam Was serdecznie!!!


24 komentarze:

  1. Niebieski ci służy. Ślicznie wyglądasz :) Mam podobną w kroju sukienkę z punto i też bardzo ją lubię. Tak bardzo, że już jest całkiem zmechacona i przydałoby się uszyć drugą :)
    Miałaś bardzo dobry pomysł z podmalowaniem niektórych elementów. Dzięki temu sukienka nabrała charakteru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, chyba się przekonam do niebieskiego w takim razie :-)

      Usuń
  2. Po pierwsze sukienka wyszla super, a po drugie w niebieskim wyglądasz bajkowo :) Noś ją często ! Pomysł z malowaniem przypadł mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jedno wielkie WOW! I na sukienkę i na coraz lepsze zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super sukienka! Bardzo dobrze Ci w niebieskim! Wzór na sukience baaardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo udana sukieneczka, ladnie w niej wygladasz i fajna sesja:)
    Faktycznie teraz taki trend na printy konturowe zapanowal i ten pomysl z malowaniem jest kapitalny - dzieki niemu masz pewnosc, ze takiego materialu nie ma nikt poza Toba.
    Super.
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  6. Łał to malowanie jest świetne i jakie dokładne. Myślałam, że nie da się, aż tak trzymać konturu malując pędzelkiem, muszę zacząć ćwiczyć rękę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Da się tak trzymać kontur pod warunkiem że uzyjesz pędzelka o płaskiej końcówce :-)

      Usuń
  7. Świetnie i pomysłowo! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak zawsze super :) a skąd wykrój bo jestem na etapie poszukiwań takiej prostej formy sukienki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wykrój, tak jak pisałam, to wykrój na top z dzianiny przerobiony na sukienkę. Z którejś z dawniejszych burd ale nie zapisałam sobie z której bo uzywam go non stop :-)

      Usuń
  9. Super sukieneczka! Podziwiam za ozdobienie przodu farbami, wygląda ciekawiej dzięki temu:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Podobno takie malowanie - wypełnianie szablonów to technika relaksacyjna ;)

    Jestem zwolenniczką teorii, że nie ma co ograniczać się w doborze kolorów kolorem oczu. Już prędzej cerą czy kolorem włosów. Wydaje mi się, że w każdym kolorze można znaleźć odcień, jaki będzie nam pasował - jaśniejszy/ciemniejszy, cieplejszy/chłodniejszy. Ten odcień moim zdaniem dobrze Ci leży - współgra z Twoimi kolorami, nie odwraca też uwagi od twarzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym relaksem to się zgadza, bardzo to było przyjemne zadanie. Co do kolorów to zupełnie się z Tobą zgadzam - ważny jest odcień :-)

      Usuń
  11. A gdzie kupiłaś taką fajną dresówkę?

    OdpowiedzUsuń
  12. O kobieto! Jak pieczołowicie to wymalowalas, super!
    Fajnie, że zrobilas to w ten sposób.
    A.

    OdpowiedzUsuń
  13. Absolutnie fantastyczna sukienka! I pomysł z kolorowaniem poszczególnych motywów jest super. Zawsze e\też jest opcja ze zmywalnymi pisakami do tkanin - po każdym praniu możesz mieć inna sukienkę!

    OdpowiedzUsuń
  14. Rewelacyjna! Prześliczna sukienka i sam materiał
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.