Przedstawiam Wam dziś sukienkę uszytą kropka w kropkę z burdy. Nie zmieniałam nic, wyszło świetnie i dobrze leży. Użyłam granatowej wełny z domieszką, bez elastanu.
Dodałam jedynie doczepianą kokardę, wymyślnie ułożoną i przeszytą maszyną. Kokardę doczepiam na agrafkę. Można ją prać, jest z bawełny.
Wiesz co, kokarda bardzo nadaje charakter tej sukience, fajnie! :-)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście kokarda robi tu pozytywne zamieszanie :)
OdpowiedzUsuńAha, taki myk z tą kokardą ;) Bardzo fajna sukienka :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie sukienki, połączenie czerni z bielą, do tego prosty, nieco surowy fason i sukces murowany, a kokardka to taka wisienka na torcie
OdpowiedzUsuń