czwartek, 19 grudnia 2013

Jak uszyć kapcie z filcu - mój pomysł krok po kroku.

Pomyślałam sobie ostatnio, że mam trochę filcu i może mogłabym uszyć z niego sobie ciepłe kapcie. Czemu nie? Ale nie chciałam pójść na łatwiznę i uszyć prostych wsuwanych, chciałam sobie utrudnić i uszyć balerinki. Trochę kombinowałam, trochę materiału popsułam ale w końcu doszłam do tego jak można to fajnie i pomysłowo zrobić. Udało mi się uszyć takie oto kapciuchy i pokażę Wam jak to zrobiłam. Dodam jeszcze, że wykrój można pobrać tu: http://kingaszyje.blogspot.com/2013/12/do-pobrania-wykroj-na-kapcie-z-filcu.html 





CZĘŚĆ 1 - PODESZWY

Do zrobienia podeszew kupiłam w empiku piankę w arkuszach A4 (kosztuje parę złotych i jest na dziale 'hobby'). W opakowaniu są trzy arkusze a na kapcie zużywa się jeden.


Do wykonania górnych części przeznaczyłam żółty filc (który po prostu mam ale można też kupić filc w arkuszach w empiku) i bawełnianą lamówkę w kwiatki.


Na kawałku kartonika odrysowałam swoją stopę. Odrysowałam dość ciasno przy skórze i dodałam tak ze trzy milimetry na tzw. 'luz'.
Z filcu wygospodarowałam fragment o wielkości arkusza A4. Wykrój "stópki" przeniosłam na filc. Ważne jest aby odrysować lewą i prawą stopę a nie np. dwie lewe :-) Zdarzyło mi się to przy pierwszej próbie więc Was uczulam :-)



Filc z odrysowanymi stópkami ułożyłam na arkuszu pianki.


I przypięłam w środku rysunków szpilkami.


Zeszyłam piankę i filc ze sobą szyjąc w odległości ok 3 milimetrów od narysowanej linii. Szew jest w środku a linia na zewnątrz. Ustawiłam dość luźny ścieg bo pianka trochę hamowała mi maszynę, gdyż jest mało śliska. Luźny ścieg o długości 3-3,5 sprawiał, że maszyna szyła jak przy ustawieniu 2,5.


Po zeszyciu obydwu stópek, wycięłam je z arkusza tnąc wzdłuż narysowanej linii.


Mamy dwie podeszwy. Próbowałam wcześniej wycinać stópki i przyszywać do gotowych również wyciętych już z pianki podeszew ale zawsze się coś przesuwało. Po kilku próbach mogę Wam na 100% doradzić, że ten sposób się sprawdza. Otrzymujemy ładnie zeszyte podeszwy, nic się nie marszczy i ten sposób jest w dodatku najłatwiejszy.


CZĘŚĆ 2 - CHOLEWKI

Teraz przechodzimy do wykonania części górnych. Postanowiłam je wykonać przyszywając do podeszew pasek materiału, który następnie zmarszczę gumką. 
Żeby wiedzieć jak długi musi być ten pasek materiału, zmierzyłam sobie centymetrem obwód podeszwy. Szpilką zaznaczyłam punkt początkowy.


Gdy owinęłam centymetrem całą podeszwę i dotarłam z powrotem do szpilki centymetr pokazał 60 cm. Może komuś się przyda ta informacja - tyle wychodzi u mnie a noszę rozmiar buta 38.


Sama długość paska jeszcze nie wystarczy do przygotowania górnej części kapcia.
Zrobiłam parę prób z prostym paskiem i trochę to wychodziło niezgrabnie. W końcu doszłam do takiego wykroju. Żeby wykonać taki wykrój, trzeba narysować na kartce prostokąt o wysokości 8 cm (metodą prób i błędów doszłam do wniosku, że jest to optymalna wysokość) i szerokości połowy obwodu stópki czyli w moim przypadku 30 cm. 
Następnie tył odchylamy do środka o maks 2 cm i rysujemy delikatny łuk - to sprawi że kapeć będzie się nam lepiej trzymał na pięcie.
Przód obniżamy o 1 cm. 
Środek kapcia rysujemy w taki łuk jak na zdjęciu poniżej. Taki bardziej wychylony w stronę pięty.


Z takiego wykroju kroimy dwa fragmenty z podwójnie złożonego materiału. Na przodach i piętach dodajemy na zapas i tylko tu.


Zeszywamy wycięte części na piętach i przodach. Ja swoje szwy potem rozłożyłam na boki i przeszyłam ściegiem overlockowym, tak dla ozdoby i wygody.


CZĘŚĆ 3 - PRZYSZYWAMY LAMÓWKĘ

W kolejnym etapie szycia kapci przyszyję do górnych części lamówkę. Lamówkę przyszywam standardowo, czyli tak jak już tu na blogu pokazywałam. Najpierw na lewej stronie, potem przycinam brzeg, zawijam lamówkę na prawą stronę i przestębnowuję. 
Dziś jeszcze robię taki myk, że z tyłu na pięcie, zostawiam otwór na wciągnięcie gumki.


Przycinam brzeg po przyszyciu lamówki do lewej strony.


Wywijam na prawą i przestębnowuję na prawej.


Lamówki przyszyte. 


CZĘŚĆ 4 - OSTATNIA ;-)

Teraz ostatni etap, przyszycie górnych części do podeszew. 
Żeby obydwie te części zeszyć ładnie i równo można sobie je razem sfastrygować lub spiąć szpilkami. Materiału na górnej części będzie się wydawało trochę za dużo, ale to nic, tak musi być. Zrobiłam próbę z krótszym paskiem górnym i w efekcie kapeć był za ciasny.
Górę trzeba po prostu naddać, pokażę Wam to na filmiku. Nawijam sobie kapcia na palce a szpilki wbijam tak żeby przechodziły tylko przez filc a nie przez piankę. 


Po spięciu szpilkami, przyszywam ściegiem prostym części górne do podeszew. Szyję w tej samej odległości od brzegu co wcześniej przy zszywaniu filcu i pianki.



Ten fragment był dość trudny bo wymagał niezłej gimnastyki pod maszyną i zrobiłam parę zmarszczek ale kto by się przejmował zmarszczkami na kapciach!


Teraz pozostało już tylko wciągnąć gumkę. Ja użyłam cienkiej gumki, którą nałożyłam na malutką agrafkę i wsunęłam do tunelika który powstał z lamówki.



Gumkę dopasowałam sobie już na swoim odnóżu :-)
Ściągnęłam tyle ile mi pasowało i zawiązałam na mocny supełek. Resztki po zawiązaniu supełka krótko obcięłam. Supełek schował się w tuneliku.


Tak wyglądają gotowe kapcie na moich odnóżach. Mogę Was zapewnić, że są bardzo wygodne i ciepłe. Dzięki temu, że ciasno odrysowałam stopę, dobrze trzymają się na nodze i nie są wielgachnymi kapciorami tylko zgrabnymi baletkami :-)
Tu na tle ściany - ile mnie wysiłku kosztowało żeby je tam zarzucić i jeszcze fotkę pstrynkąć!


A tu stylowo - na panelach.


Myślę, że można uszyć takie kapcie jeszcze np. z polaru lub cienkiego flauszu albo grubszej bawełny. Można też zrobić wejście do tuneliku na przodach i wciągnąć nie gumkę a wstążkę i wtedy zawiązywać z przodu ładną kokardkę. 
Mam nadzieję, że Was moim pomysłem zachęciłam do szycia kapci. To w końcu może być dobry pomysł na prezent gwiazdkowy. Wcale się nie obrażę jeśli uszyjecie sobie takie same (albo ładniejsze) i pochwalicie się nimi na swoich blogach :-)
Pozdrawiam!

13 komentarzy:

  1. Fajne kapciuszki. Jestem pełna podziwu dla Twojego tempa szycia i kreatywności.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, to takie tempo urlopowe - wreszcie mam trochę czasu więc zasuwam jak pies spuszczony z łańcucha - szyję to co czekało jakiś czas na swoją kolej :-)
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  2. Fajny pomysl. Swoja droga fajnie ze w empiku tez mozna kupic takie rzeczy. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne kapciuszki :-) A kolor jaki soczysty - bajka!

    OdpowiedzUsuń
  4. Szyję kapciuszki razem zTobą ,jako "krawcowa" amatorka ,to wyszły mi całkiem fajne:)
    Dziękuję za pomysł :)
    Będę częściej tu zaglądać
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę i oczywiście zapraszam po pomysły i porady :-)

      Usuń
  5. rewelacja, muszę spróbować !!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Też chcę takie kapcioszki!!!:) Są bardzo fajne i idealne do wygodnego chodzenia po domku. Ja zazwyczaj śmigam boso, ale na chłodniejsze pogody te kapcioszki są dla mnie stworzone!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są bardzo wygodne i ciepłe, a do tego wyglądają zabawnie :-)

      Usuń
  7. Czym odrysowywałaś wzór na filcu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rysowałam kredkami bambino, używam ich zamiast kredy krawieckiej.

      Usuń
  8. będę próbowała może coś się uda

    OdpowiedzUsuń
  9. Super pomysł i msza dobrze trzymać się na stopie, że nie spadają :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.