poniedziałek, 12 sierpnia 2019

Koralikowa torba "szoperka" - tutorial, opis szycia

Jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu, że w to lato najmodniejsze są torby szydełkowe, sznurkowe i koralikowe. Od czerwca dziergam jak szalona :-) Taką torbę już jedną mam a teraz zrobiłam kolejną i jeszcze wykończyłam ją na maszynie. Napiszę Wam jak to zrobiłam!



Do uszycia torby, oprócz oczywiście części szydełkowej, użyłam pół metra bawełnianej tkaniny w groszki, około 2 metrów pięciocentymetrowej taśmy płóciennej i jednego magnetycznego zapięcia.


Zewnętrzną warstwę torby zrobiłam na szydełku, bawełnianą włóczką, robiąc wzorem słupek*oczko*słupek. Drewniany koralik o średnicy 6 mm jest wrobiony w każdy słupek. Żeby wszystkie koraliki były jednakowo widoczne i umiejscowione, przerabiałam całość wkoło a nie od brzega do brzega.
Włóczkę kupiłam w Polimex.net : KLIK
Koraliki kupiłam w Bigielek: KLIK
Motków włóczki 50g zużyłam dwa i pół a koralików ok 2500 sztuk.



Szydełkowa część ma ok 35x40 cm. Wykroiłam do niej podszewkę w nieco większym rozmiarze ponieważ z poprzedniej torebki mam już doświadczenie, że część szydełkowa rozciąga się pod ciężarem koralików. Dodałam też 10 cm na górną część w której będzie 5 cm taśma z zamontowanym zapięciem.Wykroiłam dwa takie prostokąty jak widzicie na poniższym zdjęciu.
Odcięty wąski prostokąt zużyję do uszycia uszu.


Wykroiłam też kieszeń wewnętrzną wysokości połowy torby i szerokości tej samej co sama torba. Na wszystko wystarczyło mi 0,5 metra materiału o szerokości 150 cm.


Szycie zaczęłam od kieszeni. Zaprasowałam jej brzeg zawijając go dwukrotnie na 1,5 cm i przestębnowałam. 


Następnie ułożyłam przyszłą kieszeń na jednej z dwóch części podszewki, przypięłam po bokach i przeszyłam od góry do dołu jakieś 20 cm od brzegu. W ten sposób powstały dwie kieszenie wewnętrzne. 


Na wlocie kieszeni, dla wzmocnienia, zastosowałam rygielek.


Następnie złożyłam ze sobą oba prostokąty podszewki - ten bez naszytej kieszeni i ten z naszytą kieszenią, prawymi stronami do siebie i zeszyłam trzy boki dookoła. Obrzuciłam je też owerlokiem.


Następnym krokiem było usztywnienie wlotu torby. Teraz dopiero przystąpiłam do przyszywania taśmy a nie wcześniej gdyż nie chciałam mieć na bokach grubych i tym samym trudnych do przeszycia szwów. Taśmę przypięłam i przyszyłam naokoło tworząc w ten sposób płaskie połączenie na bokach.




Po naszyciu taśmy przystąpiłam do mocowania zapięcia. Oznaczyłam środek torby, zrobiłam radełkiem nacięcia i zamontowałam zapięcie. 






Sama taśma to jednak zbyt mało usztywnienia więc pod zapięcie podłożyłam jeszcze po kawałeczku bardzo sztywnej flizeliny. Jest to taka super sztywna flizelina bez kleju.


Przymocowałam ją klejem tymczasowym, złożyłam zapas i przestębnowałam tylko wzdłuż górnego brzegu.


Tak przygotowana podszewka była gotowa do włożenia do szydełkowej części torby.


Włożyłam ją więc i spięłam obydwie części szpilkami. Dzięki temu, że podszewka była przystębnowana jedynie wzdłuż górnego brzegu, mogłam ją jeszcze na chwilę odwinąć do góry.


Przyszyłam część szydełkową do podszewki szyjąc po tej szydełkowej. Następne zawinęłam zapas w dół, podwinęłam jego brzeg i przystębnowałam wąziutko przy brzegu.


Po tym obszyłam jeszcze dookoła zapięcie, wzmacniając w ten sposób jego zamocowanie. 


Na koniec pora na uszy do torby. Na uszy skroiłam dwa paski materiału i odcięłam dwa kawałki taśmy. Wszystko na długość 45 cm. Taśma ma szerokość 5 cm i będzie złożona na pół tak aby uszy miały szerokość 2,5 cm. Paski materiału wycięłam dwa razy szersze czyli 10 cm.


Taśmę ułożyłam na środku paska materiału i zaprasowałam materiał na taśmę a następnie złożyłam całość na pół i zaprasowałam jeszcze raz. 




Końcówki zagięłam do środka przycinając wcześniej o 1 cm taśmę. Paski przeszyłam wzdłuż obu ich brzegów.


Uszy naszyłam na prawej stronie torby na całej szerokości górnego brzegu. 


Torba gotowa do noszenia. Ma zapięcie i dwie kieszenie w środku. Cała torba ma wielkość 35 cm na 45 bez uszu a z uszami 62 cm. Można w niej spokojnie nosić ciężkie zakupy albo książki. Było trochę kombinowania ale opłaciło się i myślę, że powstała z tego całkiem zacna "szoperka", nie sądzicie?




Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających!!!

4 komentarze:

  1. Super torba, perfekcyjna robota! Gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć,
    Ale to wymagało zaangażowania i czasu! Naprawdę rewelacja. Podziwiam za cierpliwość.
    Pozdrawiam,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  3. W tym kraju za mało osób interesuje się modą.Tych osób na pewno powinno być więcej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteś dla mnie mistrzynią cierpliwości!
    AgaM

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.