środa, 8 listopada 2017

***Morska toń i szyciowa otchłań*** czyli tutorial krok po kroku jak uszyć i przerobić na swój sposób bluzkę z Ottobre, CZĘŚĆ 2


Zapraszam Was na kolejną część tutoriala i to takiego jakiego jeszcze na tym blogu nie widzieliście. Będzie to opis jak przejść przez szycie bluzki z żurnala, poczynając od własnego projektu, przez kopiowanie wykroju, zmiany do wykroju, szycie i wreszcie wykańczanie.
Część druga jest o przerabianiu wykroju tak aby dostosować go do swojego projektu, więc jeśli chcecie uszyć ze mną oryginalną bluzkę z dzianiny i przy okazji poznać po drodze wszystkie szyciowe kruczki, czytajcie dalej :-)
W części pierwszej opisałam wstępne prace prowadzące do szycia tej turkusowej bluzki z dużym dekoltem. Wybrałam wykrój i przerysowałam go na półpergamin. Teraz zabiorę się za przerabianie go tak aby odzworowywał mój pomysł.
Czego będą dotyczyły zmiany? Jak już zapewne zauważyliście, model OTTOBRE ma dekolt w łódkę a ja chcę mieć całkiem odsłonięte ramiona, ponadto model z żurnala ma krótkie rękawy a ja chcę mieć 3/4.
Zacznę właśnie od rękawów.
Poniżej na zdjęciu widzicie przerysowany przeze mnie wykrój na krótki rękaw, czyli dokładnie tak jak jest w OTTOBRE. Rysowałam cienką linią więc jeśli dobrze nie widać na podglądzie, kliknijcie  w zdjęcie i w nowym oknie otworzy Wam się duże i wyraźne foto.
Wykrój przerysowałam nanosząc wszystkie dodatkowe oznaczenia. To bardzo ważne i pamiętajcie o tym, każda kreseczka ma jakieś znaczenie. W przypadku tego rękawa, na wykroju zaznaczone były:
  1. Po lewej na łuku - ta mała kreseczka to miejsce gdzie rękaw będzie się stykał z przodem bluzki. Jednocześnie jest to dla nas informacja, że tu po tej stronie jest przód rękawa.  Na wykroju przodu bluzki znajduje się "koleżka" tej kreski czyli taki sam punkt styczny (bo tak to się fachowo nazywa).
  2. Na środku główki rękawa na górze: punkt styczny, w którym rękaw będzie się stykał ze szwem ramieniowym naszej bluzki.
  3. Pionowa linia biegnąca prostopadle do dołu rękawa, to wyznacznik nitki prostej. Mówi nam ona, że wykrój rękawa musimy na materiale położyć tak aby ta krecha leciała równolegle do fabrycznego brzegu materiału. 
Pierwsza rzecz, przedłużam linię nitki prostej. Fajnie, że narysowali ją jednocześnie na środku rękawa, zupełnie tak jakby przewidzieli, że będziemy się tym bawić, bo właśnie teraz jest mi to bardzo potrzebne :-) !
Chcę z tego krótkiego rękawa zrobić rękaw o długości 3/4 ale inię rysuję dużo dłuższą, prawie do końca kartki.   
Teraz mierzę sobie rękę od ramienia do miejsca w którym chcę żeby mój rękaw się kończył. Ja sobie już jakoś radzę ale Wy możecie poprosić kogoś o pomoc i pokażcie mu ten schemat jak to zrobić. Ręka lekko ugięta, centymetr przykładamy najpierw do ramienia i prowadzimy do łokcia, tam kciukiem przytrzymujemy i obracamy centymetr tak aby go poprowadzić wzdłuż dalszej części ręki.
U mnie wychodzi 42 cm (bez podłożenia!). Takiej długości będzie mój gotowy rękaw. 

Zmierzone 42 cm odkładam na naszej prostej linii: początek centymetra kładę dokładnie na samym czubku rękawa i odmierzam wzdłuż linii przez środek rekawa 42 cm.
Teraz potrzebuję wiedzieć jakiej szerokości ma być tam na dole mój rękaw. Mierzę więc sobie obwód ręki, w miejscu gdzie ma się on kończyć. Nie dodaję żadnych luzów, chcę żeby był blisko ciała a materiał mam i tak mocno elastyczny.
Zmierzone 26cm od razu dzielę na pół.
Bardzo mi się w tym momencie przydaje mój Pattern Master (możecie go kupić np. w Outlecie Tkanin). Ta linijka ma oznaczony środek, od którego w jedną i w drugą stronę biegnie podziałka centymentrowa. Dodatkowo ta środkowa linia jest poprowadzona prostopadle względem brzegu linijki. Kładę więc linijkę tak aby ta jej środkowa linia leżała na linii będącej środkiem rękawa. Jednocześnie kładę ją na wysokości oznaczonych przed chwilą 42 cm.
W obie strony od środka linijki oznaczam 13cm.
W ten sposób mam SYMETRYCZNIE narysowany dół rękawa!
Dół już jest to teraz pora na linie boczne. Poniżej na zdjęciu widzicie, że od punktu "13cm" narysowałam linię do pierwotnego dołu rękawa a następnie za pomocą łuku na linijce wyłagodziłam to połączenie. Dlaczego tak, czemu nie poprowadzić nowej linii boku rękawa od samej góry? Też można ale wtedy rękaw będzie obszerniejszy a ja tego akurat nie chciałam.

Na koniec narysowałam sobie zapas na podłożenie. Poniżej linii dołu rękawa, narysowałam linię równoległą w odległości 1,5cm i ponieważ rękaw mocno się zwęża ku dołowi, boki podłożenia narysowałam tak aby były lustrzanym odbiciem linii bocznych rękawa. Dzięki temu, gdy na koniec szycia będę podkładała te rękawy, nie zabraknie mi w podłożeniu obwodu :-)
To jeszcze nie wszystkie zmiany w rękawie, bo jak już pewnie zauważyliście, dekolt będzie tak duży, że trzeba ściąć jeszcze główkę rękawa. To jednak za chwilę, wcześniej zmienię dekolt i zobaczycie, że dopiero wtedy będę wiedziała ile zabrać z rękawa.
Poniżej na rysunku, pokazałam jak sobie zmierzyłam na jakiej wysokości od góry ramienia chcę mieć mój delkolt, czyli jak nisko ma się znajdować górna granica bluzki. Zmierzyłabym względem dekoltu, gdyby wykrój z którego korzystam miał dekolt pod samą szyją. Bluzka na modelce ma jednak dekolt w łódkę i tak dokładnie to nie wiem (bo bluzka jeszcze nie uszyta przecież :-) ) gdzie u mnie będzie ten dekolt się znajdował. Nie mam więc tu dobrego punktu odniesienia.
Zmierzone 6 cm odkładam na wykroju przodu i tyłu, rysując sobie linię prostą od ramienia w dół. Linia ta biegnie równolegle do brzegu kartki czyli środka, odpowiednio przodu i tyłu.
Cienkopis pokazuje narysowaną przeze mnie nową linię dekoltu.
Tu moi drodzy szyjaciele musicie się zdać na swój talent lub skorzystać z krzywika. Pamiętajcie aby nie prowadzić nowej linii zbyt spadziście ku brzegowi kartki bo zrobicie sobie dekolt karo, czyli V. Jeśli to ma być tak jak u mnie, płytka łódka to niech ta linia wypłaszcza się prawie do kąta prostego gdy wpada na brzeg kartki.
Ja mój dekolt przodu jeszcze dodatkowo spłyciłam, ponieważ chciałam żeby jego linia biegła prawie horyzontalnie. Pamiętajcie jednak aby nie rysować linii zupełnie prostej bo wtedy po założeniu takiego dekoltu na ciało, stanie się ona linią wypukłą ku górze :-o
Jak uniknąć błędów na tym etapie? Jeśli robicie takie zmiany po raz pierwszy albo szyjecie dla kogoś i obawiacie się, że wykroicie dekolt źle lub nie dokońca tak jak chcieliście, wyrysujcie go płyciej. Później na przymiarce zawsze możecie oznaczyć mydełkiem głębszy dekolt i odjąć pewną ilość materiału.
Dodać będzie już ciężko gdy odetniecie zbyt wiele jeszcze przed przymiarką :-)
Na wykroju tyłu zrobiłam identycznie tylko nie było tam co spłycać. Dekolt tyłu był, że tak powiem "fabrycznie" wystarczająco jak dla mnie płytki.
Z dekoltem poszło szybko i łatwo prawda? Teraz pora na te ostatnie zmiany w rękawie.
Do tej pory nic nie wycinaliśmy, żadnej z części. Dopiero teraz wycinamy rękaw. Wycinam cały rękaw a przód i tył może sobie jeszcze tak na chwilę zostać. Będzie łatwiej jedno do drugiego przyłożyć.

Właśnie przez przykładanie sprawdzimy sobie na jakiej wysokości ściąć czubek rękawa.
Najpierw przód rękawa.
Przód rękawa przykładam do podkroju pachy przodu bluzki tak aby pokryły się punkty styczne na bluzce i na rękawie, czyli jak ich na początku postu nazwałam, nasze koleżki. Zwróćcie uwagę, że rękaw kładę na przodzie a nie obok. Żeby go tak położyć to wykrój musiałam obrócić lewą stroną papieru do siebie. Widzicie na rękawie napis bózrP zamiast Przód?


Teraz tak sobie obracam rękaw aby jego linia "toczyła" się po linii pachy przodu. Bez obawy, wiem że to są łuki, ale każdy łuk składa się z iluś linii prostych więc wystarczy chwila cierpliwości. Mały obrót, przytrzymuję palcem, znowu obrót, znów przytrzymuję i tak aż "dotoczę" się do brzegu mojego nowego dekoltu. W tym momencie stawiam kreskę na rękawie. Nie szkodzi, że na lewej stronie, prześwituje ;-)
Dokładnie to samo robię z tyłu bluzki. Na podkroju tylnej pachy, przykładam tył rękawa. Znów widzicie łyT zamiast Tył? O to chodziło ;-)
Znów obracam aż dotoczę się do linii nowego dekoltu i stawiam kreskę na wykroju rękawa.
Teraz już mogę wyciąć części wykroju przodu i tyłu, uwzględniając nowe linie dekoltów.

Jak już mam po obu stronach główki rękawa, dwie kreski, odpowiadające linii przodu i linii tyłu dekoltu, zaginam czubek rękawa przy tych liniach i odrysowuję ten łuk.  Następnie odcinam czubek rękawa. Nie wiem tak do końca jak Wam wytłumaczyć dlaczego tak zrobiłam, bo była to czysta intuicja i zobaczycie w kolejnym poście, że ten sposób się sprawdził. Normalnie czysta magia!


Po tych zmianach pozostało wykroić bluzkę z naszego pięknego materiału i szyć. Ale teraz odpocznijcie, reszta w kolejnym poście :-)



5 komentarzy:

  1. No i mamy kolejną część świetnego - szczegółowego tutka! Super! Śledzę śledzę.. z zapartym tchem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć,
    Bardzo fajnie jest to jak dokładnie opisujesz przeróbkę wykroju. Bardzo precyzyjnie i dokładnie do robisz.
    Świetny tutorial!
    Pozdrawiam,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  3. No proszę, kiedy tak to opisujesz, wszystko brzmi prosto i logicznie. Ale gdybym miała sama wymyślić, jak to zmieniać, pewno uszyłabym bluzkę z oryginalnym dekoltem i ciachnęła go nożyczkami do pożądanej głębokości :D

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.