sobota, 11 marca 2017

Mój nowy biały miękkuś

 



Z szyciem nie miałam większych trudności, doszłam już do takiej wprawy, że samo szycie zajęło mi 2,5 h.


Miseczki od środka są odszyte elastyczną siateczką i szew łączacy obie ich części jest ukryty pomiędzy wierzchem - lycra a środkiem - siatka. Dzięki temu szew nie drażni skóry.


Do wykończeń użyłam jednego rodzaju, wąskiej gumokornki, naszywając ją na dolnej linii biustonosza i na miseczkach.



Akurat skończyła mi się biała obszywka do wykańczania dolnego obwodu staników, użyłam więc w jej miejsce białej gumy ramiączkowej. Spełnia ona swoje zadanie ale jest trochę zbyt sztywna jak na to miejsce i po całym dniu noszenia zostawia mi odciśniętą kreskę na skórze pod biustem.


Stanik noszę z chęcią bo jest wygodny i swobodny. Mięciutka lycra jest przyjemna dla skóry. Tą lycrę kupiłam w tym sklepie: http://www.tkaninysklep.pl/ i był to ten materiał LYCRA.
Gumokoronkę kupiłam na Allegro ale nie pamiętam sprzedawcy. Pozostałe części to różne pasmanterie, w tym Gold-Pol.



Poprzeczne zmarszczki, które na zdjęciu powyżej i poniżej można dostrzec na dolnej części miseczki, dowodzą chyba tego, że miseczka jest zbyt mała do wielkości użytej fiszbiny i faktycznie musiałam nieco naciągnąć miseczkę żeby naszyć tunel do fiszbiny (skrojony na odpowiednią dla fiszbiny długość). Żeby było idealnie powinnam więc była użyć mniejszej fiszbiny lub zmodyfikować wykrój.

Zdjęcie jest lustrzanym odbiciem mojej sylwetki - miseczka marszczy się na piersi prawej -  mniejszej. Jakoś nie mogę się zmobilizować, żeby kroić prawą miseczkę mniejszą :-)


Mimo drobnych mankamentów jest to naprawdę wygodny biustonosz
 i używam go z powodzeniem :-)

6 komentarzy:

  1. Jestem pełna podziwu. Super !
    Pozdrawiam serdecznie.
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  2. Super. Jeśli chodzi o to marszczenie spowodowane mniejszą piersią, to pamiętam jak Asia mi kazała uszyć taką wkładkę do wypełniania, a nie mniejszą miskę. Tylko nie wiem, jak rozwiązać tą sytuację w przypadku miękkiego stanika.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chcę takiego wygodniaczka! Niesamowita jesteś z tymi biustonoszami. Ja się ciągle nie mogę zdecydować na zabranie się za rozmyślanie nad opcją szycia bielizny samemu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Za każdym razem podziwiam Twoje bieliźniane uszytki, jesteś w tym świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba i ja muszę w końcu spróbować...
    Dzięki za szczegółowy opis, wyszło świetnie!

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.