Mi z pomocą przyszedł tutorial właśnie Burdy, z wydania "Duże jest piękne", nr. 2/2007.
Jak widać sposobów jest kilka w zależności od kroju naszej bluzki. Ja zastosowałam Burdowe porady do bluzki-kamizelki, której krój przewidywał jedną tylko zaszewkę piersiową (zdjęcie u góry, po prawej).
Na tym przykładzie chciałam Wam również pokazać, że naprawdę warto poświęcić trochę czasu na dopasowanie kroju do naszej sylwetki bo efekty nawet w przypadku tak prostej bluzki jak ta poniżej, są bardzo zadowalające i najzwyklejszą rzecz będziecie potem nosić jak najlepszy ciuch.
Bluzkę żółtą szyłam w zeszłym roku niedopasowując jej wcale. Wybrałam rozmiar 40, choć z biustu wychodziło mi 42 z plusem. Efekt? Bluzka jest oczywiście na mnie za ciasna w biuście :-(
(Bluzka to model 118, Burda 05/2013)
Manekin jest ustawiony na moje wymiary i ledwo ją dopięłam.
Gdy patrzymy na zdjęcia bluzki żółtej widzimy kilka nieprawidłowości:
- brak wystarczającej ilości materiału z przodu powoduje zabieranie go z części tylnej. W efekcie na tyle powstają głębokie fałdy.
- bluzka na przodzie odstaje i unosi się, powodując wrażenie obfitej sylwetki tam gdzie tej obfitości nie ma.
- bluzka mocno napina się od linii ramion do szczytów biustu co powoduje powstawanie wyraźnych fałd w tym obszarze.
Do uszycia bluzki BIAŁEJ zmieniłam wykrój według instrukcji, czyli wydłużyłam go z przodu o 1,5 cm - tą liczbę sobie w zasadzie wymyśliłam, bo w końcu różnica jednego rozmiaru to nie tak dużo a w instrukcji jest napisane, że należy dodać "odpowiednią" długość.
Myślałam, że taka zmiana nic nie da, bo przecież nie dodałam nigdzie na wykroju szerokości ale o dziwo dało!
Przy okazji zmieniłam wykrój w ten sposób że rozcięłam go zupełnie na wysokości zaszewki, wyrzucając ją i zeszywając potem dwie części ze sobą (stąd ten szew w poprzek na przodach).
Białą bluzkę dopasowałam oczywiście jak widzicie zaszewkami z tyłu ale w przypadku żółtej nawet one by nie pomogły. To co jeszcze zmieniłam to szerokość ramion - na pewno to już też zauważyłyście. Skróciłam je o całe 3 cm wyprowadzając linię od nasady ramienia do początku łuku pachowego.
Żółta bluzka jest też odrobinę krótsza, przy białej dodałam trochę długości i myślę, że dzięki tym zmianom (ramiona i długość) całość wygląda korzystniej, czyli dużo szczuplej.
Wniosek jest więc prosty - warto dopasować sobie krój bo kilkoma ruchami ołówka na wykroju możemy sprawić że będziemy wyglądać po prostu lepiej. Dodam, że obydwie bluzki są włożone na ten sam manekin, jednakowo ustawiony a jednak różnicę widać od razu - w żółtej sylwetka wygląda ciężko i mało zgrabnie a w białej o lekko i swobodnie.
Na koniec spójrzcie jeszcze raz krytycznie lecz tym razem na białą - czy nie powinnam przodu wydłużyć jeszcze odrobinkę? :-) Minimalnie ale i tak już jest bardzo dobrze :-)
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie!!!
Bardzo ładnie zilustrowałaś różnicę w dopasowaniu obu bluzek, dziękuję za ten wpis. Co się zobaczy w gotowym wyrobie, to się zapamięta lepiej niż z rysunków :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się że się przyda :-)
UsuńTeż mam ten problem z doborem rozmiaru. Ale ja dobieram rozmiar wg biustu, szyję np. 44 i.... powstaje namiot, niby w biuście ok, ale reszta ogromna. Wtedy zaczynam kombinowanie jak zwęzić talię i biodra do rozmiaru 40, co nie jest łatwe.
OdpowiedzUsuńNie widziałam tego artykułu w Burdzie, a jest to super pomysł. Wypróbuję go przy kolejnej bluzce.
Namówiłaś mnie by następnym razem trochę popracować na wykrojem. Ja zwykle wybierałam wykrój pod biust a dół zwężałam, a teraz to się zmieni :-) Najwyższa pora uszyć sobie parę eleganckich bluzek z tkaniny a nie tylko z dzianin.
OdpowiedzUsuńO właśnie - mam ten sam problem i szczególnie nadmiar materiału z tyłu. Muszę popracować nad modyfikacją wykroju. Mam pytanie - w Budzie znalazłam instrukcje dotyczące korekty przy dużym biuście i tam oprócz zmiany długości jest również zmiana szerokości w biuście. Zastosowałaś Kingo tylko zmianę długości i wystarczyło (jak widać). W Burdzie sugerują obydwa etapy. Zastanawiam się, czy są konieczne, lub kiedy zastosować zmianę szerokości. Dodam, że oba sposoby dotyczą korekty prze zaszewce piersiowej. Pozdrawiam Monika
OdpowiedzUsuńW tych instrukcjach z których ja korzystałam sugerują różne kombinacje: zmianę szerokości lub długości lub obie zmiany jednocześnie w zależności od kroju bluzki. Obydwa sposoby są sugerowane na przykład przy kroju z cięciami francuskimi. Ja zastosowałam się do instrukcji dotyczącej kroju z zaszewką piersiową, przedłużając przód i to faktycznie w zupełności wystarczyło. Myślę jednak, że należy trochę poeksperymentować bo instrukcje instrukcjami ale każda z nas ma inną budowę. Może jest tak, że obydwie zmiany należy zastosować dla osoby bardzo drobnej z biustem przekraczającym miseczkę E lub F? Nie mam pewności, jeszcze nie miałam okazji konstruować dla takiej osoby ale tak mi podpowiada intuicja :-)
UsuńCzy mogłabym otrzymać od Ciebie skan lub zdjęcie tej instrukcji z Burdy? Takie zmarszczki na plecach występują u mnie bardzo często. Do tej pory radziłam sobie z tym skracając tył, ale efekt nigdy nie był taki, jak u Ciebie. Chętnie poczytałabym szczegółowe rady.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPani Kingo, jest taka aplikacja na komórkę: FastScanner
OdpowiedzUsuńPolecam ją wszystkim znajomym, bo jest super łatwa i nie trzeba się bawić aparatem fotograficznym ;-)
Pozdrawiam, Agnieszka