czwartek, 26 lutego 2015

Koronkowa sukienka

Tak jakoś mnie naszło na uszycie sukienki z koronki. Kupiłam więc czekoladową elastyczną koronkę i po prostu uszyłam sukienkę korzystając z wykroju nr 118 w listopadowej burdzie z 1999 r.
Wykrój jest bardzo prosty, odcięcie w talii jest podwyższone, z tyłu zaszeweczki (troszkę pogłębiłam bo zawsze w burdzie są dla mnie za płytkie) i z przodu zaszewki (musiałam je w całości umiejscowić 2cm wyżej).
Ponadto zwęziłam rękawy i całość skróciłam do kolan. Chwilowo noszę do niej białą apaszkę, bo jeszcze nie skończyłam szydełkowego kołnierzyka, który do niej zaplanowałam :-)








5 komentarzy:

  1. Świetnie się prezentuje, śliczna. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękna sukienka! słodka i romantyczna :-) ślicznie w niej wyglądasz :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie Wam dziękuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ślicznie wyszła ta sukienka - no i kolor nietypowy bo jak widzę sukienki z koronki to zazwyczaj albo czarne, białe albo czerwone! Super ze sukienka ładnie opływa kształty a nie jest przy tym obcisła. Ja kiedyś tez uszyłam sobie koronkowa sukienkę i w sumie bardzo często ja nosze wiec zaczęłam myśleć o kolejnej, tylko znalezienie ładnej koronki stacjonarnie graniczy z cudem!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglądasz w tej sukience przepięknie, bardzo ładnie się prezentuje ta koronka - tak romantycznie na kolację z mężem.

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.