Jak zapewne pamiętacie, mam ją wykończyć naszywając drobne, szklane koraliki. Chwilę zastanawiałam się jak ja te koraliki naszyję, żeby dobrze się trzymały i żeby się za bardzo nie napracować. Najlepiej byłoby je naszyć maszynowo ale czy jest to w ogóle możliwe? Pogłówkowałam i wpadłam na pewien pomysł, zobaczcie...
Plan jest taki żeby naszyć te koraliki:
Na tą bluzkę:
Zobaczcie na jaki pomysł wpadłam:
Wykorzystałam wąską stopkę, tą której używam głównie do wykańczania brzegów. Posiada ona zagłębienia dla igły po obu swoich stronach. W te zagłębienia można wsuwać koralik, unosząc najpierw igłę a następnie wsuwając ją powoli w koralik. Potem przeszywamy kawałek i znowu koralik i tak dalej...
W ten sposób można przyszyć dość szybko koraliki i być pewnym że będą rozmieszczone równo oraz że będą mocno się trzymały na materiale :-)
I znowu mam radochę :D
Narysowałam sobie na bluzce takie jakby esy-floresy i będę naszywała koraliki po tych liniach.
Nie wiem czy istnieje takie słowo, ale to PRZEGENIALNY pomysł! Haftowałam w ten sposób szydełkiem, ale o maszynie nie pomyślałam. Rysunek na tkaninie jest piękny, chętnie zajrzę i zobaczę gotową pracę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, El clavel
Przegenialny to bardzo fajne słowo :-) Jeszcze nikt tak miło nie określił mojego pomysłu. Niedługo będzie całość tylko muszę przeprowadzkę skończyć najpierw :-)
UsuńMusisz mieć nieziemską cierpliwość!
OdpowiedzUsuńJa właśnie nie mam cierpliwości za grosz, u mnie robota musi mieć tempo i nie znoszę jak się ślimaczy :D A tym sposobem udało mi się szybko ponaszywać koraliki :-)
Usuń:) bombowy pomysł :)
OdpowiedzUsuńo kurczaki! czekam na efekty :)
OdpowiedzUsuńmetoda przebiegła i efekt doskonały!
OdpowiedzUsuńmetoda przebiegła i efekt doskonały!
OdpowiedzUsuń