czwartek, 20 grudnia 2012

Czarna spódnica

Ponownie wełna na mojej maszynie. Tym razem wełna z domieszką: 45% wełna 55% trevira, czarna. Uszyłam z tego spódnicę ołówkową, długości do połowy łydki. Chciałam mieć znowu taką trochę retro spódnicę, jednocześnie ciepłą na chłodne dni, wyszczuplającą. Zamiast rozcięcia z tyłu zrobiłam taką nietypową kontrafałdę, z ćwierć-koła.

Zmierzyłam na początek jaką długość ma mieć spódnica od talii aby sięgała mi do połowy łydki. Przy moim wzroście 165 cm wyszło mi że 75-77 cm będzie w sam raz. Odrysowałam spódnicę. Następnie odmierzyłam jaką długość będzie miało pęknięcie z tyłu i to był mój wyznacznik do wykrojenia ćwierci koła. jego bok miał mieć w moim przypadku ok 35 cm. Po przyłożeniu wykrojonej ćwiartki do spódnicy, poprawiłam linię dołu w ten sposób, że wyokrągliłam linię dołu tyłu podnosząc ją jednocześnie do góry. Linię dołu przodu pozostawiłam bez zmian.



Po podniesieniu linii dołu tyłu, uzyskałam ciekawy efekt jak poniżej. Na tym zdjęciu fałda jest już wszyta i widać jak będzie się układała.



Resztę uszyłam standardowo, suwak, pasek, podszewkę. Jedynie guziczek zrobiłam do środka, ponieważ planuję nosić tą spódnicę z bluzką włożoną do środka, więc chciałam aby zapięcie było niewidoczne.





Tak wygląda spódnica skończona, z przodu i z tyłu.
Jak tylko będę miała jej zdjęcie na własnej osobie, uzupełnię nim ten post. Mogę jednak zdradzić, że po założeniu jej ze zdumieniem stwierdziłam, iż mimo swojej maksi długości wygląda bardzo seksownie, ponieważ ładnie wydłuża sylwetkę i podkreśla odpowiednio kobiece kształty. Jak każda zresztą ołówkowa spódnica :-)






Po skończeniu szycia uprałam spódnicę ręcznie w płynie do prania wełny i wszystko jest w porządku. Bardzo szybko wyschła. Oczywiście przed praniem zrobiłam próbę na ścinku :-)
02/01/2013
Zgodnie z zapowiedzią dodaję zdjęcia spódnicy na mojej osobie. Zdjęcia są zrobione w biurze, przez bardzo uprzejmą koleżankę Magdę :-)
Jeszcze nie uszyłam marynarki do tej spódnicy ale już mogę ją spokojnie nosić na przykład do sweterka. Tu akurat wybrałam również czarną bluzkę, więc całość się zlewa i dodatkowo wydaje się, że mam na sobie sukienkę.,
Wybrana przeze mnie długość jest bardzo satysfakcjonująca a przez rozcięcie z tyłu spódnica jest bardzo wygodna.
Na koniec muszę jeszcze raz dodać, że fantastycznie tuszuje zbędne kilogramy ;-)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.