niedziela, 20 października 2013

Bluzka z dzianiny po raz pierwszy chyba :-)

Znowu coś fajnego wyszło spod mojej maszyny :-) Szycie w to super ciepłe jak na koniec października popołudnie zaowocowało bluzką z dzianiny w paski. Ta dzianinka trochę czekała na swoją kolej ponieważ kupiłam ją mając jeszcze starą maszynę, która jak się wtedy okazało, nie tolerowała zupełnie dzianin.
Nowa maszyna natomiast poradziła sobie bez problemu :-)
Materiał jest taki ciemnobrązowy w jasno pomarańczowe paseczki. Paseczki będą w poprzek :-)


Wycięłam przód i tył według zużytego już przeze mnie wykroju na sukienkę koktajlową z Burdy z 93 roku. Do tego dokroiłam sobie proste rękawki. 


Rękawki będą doszyte po linii prostej - uff, żadnych łuków i żadnego wdawania, chociaż raz!


Żeby paseczki równo się zbiegały, przed przystąpieniem do szycia, pospinałam wszystkie części szpilkami, wbijając je równo w środek każdego paska. Przyznaję że wymagało to trochę cierpliwości ale przynajmniej będzie ładnie :-)


Szyłam po szpilkach, nie wyjmując ich z materiału. Jeśli ktoś się jeszcze obawia szycia po szpilkach to może poniższy filmik go przekona. Maszyna sobie z tym radzi, trzeba tylko szyć powoli, żeby nawet jeżeli igła trafi na szpilkę, ześlizgnęła się z niej a nie uderzyła w nią z całym impetem, bo zbyt często musiałybyśmy sobie zmieniać igły.


Jak widać poniżej, opłaciło się cierpliwe przypinanie szpilkami bo paseczki ładnie się schodzą.




Szwy najpierw przeszyłam szwem prostym a potem wykończyłam zapas szwem overlockowym. 



Gdy już doszyłam rękawy i pozszywałam boki, przeszłam do wykańczania. Rękawy i dół zwyczajnie podwinęłam podwójnie, natomiast dekolt wykończyłam lamówką ale nie ciętą ze skosu tylko w poprzek. Ten materiał jest tak elastyczny że zupełnie nie miało to znaczenia a wyszło fajnie przy tym dekolcie.



Tak jak opisywałam przyszywanie lamówki - najpierw przyszyłam ją do prawej strony a potem podwinęłam pod spód, przypięłam szpilkami i przeszyłam po wierzchu tuż pod szwem który przyszył lamówkę do prawej strony.



Finito! Łatwo, szybko i przyjemnie :-) Muszę Wam powiedzieć, że lubię takie niedzielne popołudnia:  udało mi się uszyć swobodną, fajną bluzeczkę i jeszcze zostało sporo czasu na długi spacer :-)

Mam nadzieję, że Wasza niedziela była równie udana, pozdrawiam!



5 komentarzy:

  1. Ładna, prosta bluzeczka, gratulacje:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajna bluzka, a to wykończenie dekoltu i idealne łączenie paseczków, to cała Ty :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Super bluzeczka - uwielbiam takie :-) zresztą kto ich nie lubi? ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna bluzeczka, idealna do biegania na co dzień :) Wygląda na bardzo wygodną :D

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.