niedziela, 3 marca 2013

Tunika - jak zrobiłam wykrój

Jedna z czytelniczek mojego bloga zainteresowała się wykonaniem wykroju tuniki z jednej części. Poniżej opiszę więc w jaki sposób doszłam do takiego wykroju. 
Przede wszystkim miałam do dyspozycji, przygotowany już jakiś czas temu, wykrój klasycznej sukienki, który przekopiowałam z burdy nr 4 z 1993 roku. Jest to wykrój na bardzo prostą i klasyczną sukienkę koktajlową. Był on dla mnie bazą do wykonania tuniki.
Jak widać poniżej na zdjęciu, zarówno przód i tył są pojedynczymi częściami posiadającymi zaszewki oraz krótki rękaw. 


Aby pokazać w jaki sposób wyrysuję na podstawie tego wykroju, wykrój tuniki, ułożyłam go na szarym papierze. Gdy szyłam tunikę układałam ten wykrój na materiale i wprost na nim dokonywałam niezbędnych zmian.
Układam więc (na zdjęciu przód) wykrój sukienki na brzegu papieru. 



Następnie, za pomocą długiego liniału prowadzę linię prostą od pachy do dołu poprzez najbardziej wystający punkt na linii bioder. W ten sposób powstaje odpowiednio luźny krój, w którym można pominąć zaszewki oraz wszelkie suwaki.


Poniżej na zdjęciu, odrysowana linia - jak widać przebiega od pachy, przez biodro, do samego dołu wykroju sukienki.


Teraz przechodzę do ramienia. Układam liniał wzdłuż linii ramienia i przedłużam je do żądanej długości. Wcześniej zmierzyłam sobie centymetrem długość od szyi do tego punktu ręki do którego chciałam żeby sięgał rękaw.


Na końcu wyznaczonego odcinka, odrysowuję za pomocą ekierki kąt prosty. Na tej linii, prostopadłej do linii ramienia, odmierzam szerokość rękawa. Szerokość zmierzyłam sobie wcześniej, również za pomocą centymetra wymierzając obwód rękawa jaki chciałabym mieć. Tu odrysowuję połowę tej szerokości minus 2 cm. 
Dlaczego minus 2 cm? Dlatego, że prawidłowy wykrój sukienki ma tylną linię ramienia przesuniętą do przodu standardowo o 2 cm (kosztem przodu). Zapewnia to odpowiednią "równowagę" sukienki na barkach. Ten wykrój burdy z którego tu korzystam jest profesjonalnie przygotowany i ta obowiązkowa różnica jest uwzględniona. Uwzględniam ją więc i ja odrysowując brzeg rękawa. Przód rękawa będzie więc krótszy o 2 cm od tyłu. Odjęte tu dwa centymetry dodam do szerokości rękawa z tyłu.



Po odrysowaniu odpowiedniego odcinka będącego brzegiem przodu rękawa, ponownie odrysowuję kąt prosty. Ja tutaj zaplanowałam taki w miarę klasyczny rękaw ale można również odmierzyć szerszy i wykonać dolną linię do pachy po skosie, uzyskany efekt będzie wtedy odpowiedni np. dla strojów z epoki średniowiecza.



Prowadzę linię do pachy i tu się zatrzymuję. 



Aby zapewnić odpowiedni luz pachy i aby dobrze się w tym miejscu tunika układała, należy wyrysować niewielki łuk łączący rękaw z bokiem. Jeśli wyrysujemy łuk większy, tunika będzie miała charakter taki bardziej "nietoperzowaty", co zresztą ostatnio jest bardzo modne.


Gdy już wyrysowałam bok i rękaw pozostało odrysować dekolt. Tu też można dokonywać modyfikacji wedle uznania, można zrobić dekolt szerszy a płytszy lub dłuższy i węższy. Powinien być on jednak na tyle duży aby przeszła przezeń nasza głowa jeśli nie planujemy zapięcia. Gdy chcemy mieć mocno zabudowany dekolt, musimy liczyć się z koniecznością wykonania odpowiedniego zapięcia.
W jaki sposób ja sobie zmodyfikowałam tę część wykroju można zobaczyć na przykładzie uszytej przeze mnie tym sposobem tuniki z cekinami. 


 Tak wygląda odrysowany przód tuniki po zabraniu wykroju sukienki.


Poniżej zamieszczam schematyczne rysunki pokazujące w jaki sposób dokonałam przerobienia wykroju. Mam nadzieję, że mój sposób na taką prostą tunikę okaże się dla Was pomocny :-)
Na koniec dodam tylko, że według tego wykroju szyję sobie tuniki bez użycia suwaka, wkładane przez głowę. Najlepiej udają się z miękko układających się materiałów, ale nie jest to sztywna reguła, gdyż ostatnią tunikę, tą haftowaną w cekiny, uszyłam z tafty i również dobrze się nosi :-)






1 komentarz:

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.