Złapałam za niepotrzebny karton, klej do papieru i stary numer burdy, który chciałam już wyrzucić.
Ten klej po wyschnięciu tworzy trwałą i przezroczystą spoinę.
Burdę podarłam na kawałki. Przy okazji odkryłam, że takie darcie papieru jest wciągające i relaksujące. Podarłam wszystko: wkładkę instruktażową, arkusze z wykrojami i zdjęcia.
Klej wylewałam bezpośrednio na karton, rozprowadzałam pędzlem i przyklejałam skrawki. Po skrawkach również smarowałam klejem.
Wykleiłam z każdej strony, każdy rożek, każdy kącik. Kleiłam gęsto, jeden skrawek na drugim. A potem jeszcze i jeszcze.
Z całej burdy zostały jeszcze nawet dwie garście skrawków. To pomimo, że wyklejałam naprawdę warstwami. Kleju zużyłam pół butelki czyli 0,5 litra.Całkowicie obklejone pudełko zostawiłam na noc do wyschnięcia a na drugi dzień ta dam, piękny pojemnik:
Teraz zamiast tego:
Mam to:
Zmieściłam wszystkie włóczki, sznurki a nawet zaczęte robótki. Pudełko fajnie wkomponowało się w krawiecki klimat mojej pracowni.
Zawsze wiedzialam ze jestes genialna!
OdpowiedzUsuńA ja tez potrzebuje duzo pudelek :)
Pozdrawiam!!!
Cieszę się, że Cię zainspirowałam :-) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńKinga nie szkoda Ci tej burdy?Ja burdy chowam,zawsze z tych starych można coś jeszcze uszyć.Pudełko super.
OdpowiedzUsuńGdzie można kupić taki klej.Pomysły masz wspaniałe.Pozdrawiam
Nie nie, nie żal ;-) Z tej burdy wyjęłam wkładkę z wykrojem specjalnym a reszty mi naprawdę nie było żal, bo nie było w niej dla mnie nic ciekawego :) Ja też długie lata zbierałam wszystkie burdy i dokupowałam jeszcze takie bardzo stare ale po jakimś czasie okazało się, że poza nielicznymi wyjątkami w ogóle z nich nie korzystam. Klej kupiłam po prostu w markecie na dziale papierniczym. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńMega fajny pomysł!!
OdpowiedzUsuń