W niektórych, starszych wydaniach Burdy można znaleźć prawdziwe perełki jak na przykład wykrój na taką sukienkę z oryginalnym rozwiązaniem zamiast dekoltu.
Szyłam już ją sobie kiedyś, w latach 90-tych, nosiłam i bardzo mi się podobała. Ostatnio przeglądałam stare Burdy szukając wykroju na coś zupełnie innego i wpadła mi w oko ta sukienka. Postanowiłam ją uszyć ponownie, jak tylko uda mi się kupić jakiś ładny materiał.
Dzianinę w ciekawy wzór kupiłam w hurtowni tkanin Krysbea. To cudownie miękka dzianina wiskozowa, idealna na taką właśnie sukienkę. Moja wersja sukienki jest rozszerzana ku dołowi, zmieniłam też nieco górne paski - zamiast zrobić składane na pół, zrobiłam je marszczone co daje więcej możliwości noszenia - ramiona mogę odsłonić bardziej lub mniej :-)
Fakt, cudowna!
OdpowiedzUsuńStare Burdy były o niebo lepsze, szkoda że obecne są coraz bardziej nijakie. Pozostaje jedynie polować na stare wykroje :)
Oja, ale piękna, faktycznie nie widziałam czegoś takiego w nowszych Burdach, a podoba mi się niezmiernie :)
OdpowiedzUsuńKingo miałabym prośbę czy w następnym poście mogłabyś wstawić zdjęcie formy.Lub wysłać mi na facebooka.Z góry dziękuję i pozdrawiam.Sukienka cudo.
OdpowiedzUsuńPiękna! I ponadczasowa. Fantastyczna!
OdpowiedzUsuńŚliczna sukienka i świetnie na Tobie leży - super efekt :)
OdpowiedzUsuńŚwietna sukienka :-) fason jest a prawdę mega :-D
OdpowiedzUsuń