Zgodnie z tym trendem prostą, białą tunikę ozdobiłam kwiatami 3D:
Najpierw oczywiście uszyłam samą tunikę a następnie z szyfonowych wstążek wykonałam kwiaty, jeden ogromny różowy i kilka drobniejszych żółtych. Wykonałam też ogromny zielony liść :-)
Liść zrobiłam w miarę płasko, przypinając każdy fragment wstążki szpilkami i później przyszywając go do materiału.
Na rzeczywisty wygląd liścia nabrał się nawet owad i w ogóle nie dał się przegonić :-)
Duży, różowy kwiat wyszywałam dookoła, układając wstążkę w zakładki. Zaczęłam pracę od zewnątrz i kierowałam się do środka.
Mniejsze, żółte kwiatki wyszywałam już totalnie metodą free-style, układając ich kształty bez większego planu. One podobają mi się najbardziej i żałuję, że nie ozdobiłam tak całej tuniki.
Wyszedł mi taki oryginał, chyba przegięłam z tym różowym kwiatem, ale cóż, następnym razem będzie już tylko piękniej :-)
A nauka z tego jest taka, że im mniej dopracowany wzór aplikacji tym lepiej :-)
Pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie!
Podoba mi się efekt finalny. Aczkolwiek pracochłonne to to niezmiernie ! :) Ale - podglądając Twój blog od jakiegoś czasu - widzę, że cierpliwość i precyzja to chyba Twoje drugie imię :-)
OdpowiedzUsuńPodziwiam cię za cierpliwość! Ja pewnie szybko bym zrezygnowała z dodatkowych ozdób ;)
OdpowiedzUsuńAplikacje naprawdę robią wrażenie. Nie wiem czy są w moim stylu, ale na pewno jest to technika, którą warto znać. Lubię takie eksperymenty :)
OdpowiedzUsuńKinga, ty zdolna jesteś niesłychanie, a cierpliwość powinnaś mieć na imię :))))
OdpowiedzUsuń