czwartek, 23 czerwca 2016

Patchworkowe poduchy uszyte!

Ziarnko do ziarnka i zbierze się miarka a skrawek do skrawka i będzie patchwork ;-)



Zostałam poproszona o uszycie trzech dużych poszewek na poduchy 65 x 65 cm z całej sterty skrawków materiałów. Zamówienie było pilne, więc się sprężyłam i uszyłam je w jeden dzień. 
Zaczerpnęłam przy tym z metody paper piercing  przy czym zamiast papieru użyłam podkładu bawełnianego. Wzór nakreślałam od razu na podkładzie i na ten wzór naszywałam kolejne elementy patchworku. 
Wykonałam w ten sposób 6 kwadratów, które następnie zeszyłam w trzy poszewki na poduchy. 
Z efektu jestem zadowolona jak rzadko kiedy, chyba muszę się częściej w to bawić :-)












8 komentarzy:

  1. Ależ mix kolorów i wzorów ! Podobają mi się bardzo, wszystkie trzy ! :-) Sama również poczyniłam w życiu kilka patchworków ( bieżniki, poduszki, kołderki ) i powiem tak : TO WCIĄGA ! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne, podobają mi się. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pracochlonne, ale fajnie Ci wyszły!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Super! Ja też za każdym razem jak szyje jakiś patchwork to zastanawiam się dlaczego nie szyję ich cały czas - przecież to taka wdzięczna robota!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajne połączenie koloró!

    OdpowiedzUsuń
  6. piękne.. teraz już wiem co zrobię z resztek tkaniny

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.