Postanowiłam spróbować swoich sił z sylwetką człowieka. Motywu nie szukałam zbyt namiętnie i poprzestałam na reklamie mydła Atlantik zamieszczonej w Burdzie z 1977 roku. Wcześniej przestudiowałam trochę ogólnie dostępnych w Internecie materiałów żeby podciągnąć się z rysowania sylwetki, kolorowania skóry, cieniowania i rozświetlania. To czego się dotąd nauczyłam, przetłumaczyłam na tkaninę po czym stwierdziłam, że jeszcze trochę muszę postudiować... Ale szycie było jak zawsze czystą przyjemnością!
W sumie to myślę, że tkanina jest mało precyzyjnym medium i musi wyjść taki trochę impresjonizm. A może tylko tak się tłumaczę :)
Pozdrawiam Wszystkich Zaglądających!
WOW! Genialna interpretacja :) Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem. Wyszedł piękny obrazek. Podziwiam!
OdpowiedzUsuńTwoje ładniejsze niż to zdjęcie.
OdpowiedzUsuńAgaM
Ja mam takie szczęście że w ogóle reklam nie oglądam. Czasami wydaje mi się że przez nie oglądanie reklam jestem mądrzejszy.
OdpowiedzUsuń